Square Clock Streamline Icon: https://streamlinehq.com

Pn - Pt: 8:00 – 16:00

Mail Send Envelope Streamline Icon: https://streamlinehq.com
Phone Circle Streamline Icon: https://streamlinehq.com
Delete Square Streamline Icon: https://streamlinehq.com
Tailless Line Arrow Left Square Streamline Icon: https://streamlinehq.com

Blog

Wywiad z Łukaszem Kubiakiem

Wywiad z Łukaszem Kubiakiem

Twórcą Podcastu Bez Kontroli

Jak wyglądał moment, w którym zrozumiałeś, że masz problem z alkoholem?

Zrozumiałem, że mam problem z alkoholem jakieś dwa lata przed tym, kiedy zdecydowałem się pójść po profesjonalną pomoc. Na terapię. Po którymś z kilkudniowych ciągów, kiedy leżałem jak pomięta kartka papieru, w jakimś obcym mieszkaniu, otoczony tak samo wykręconymi ludźmi, których nawet za bardzo nie kojarzyłem. To był chyba poniedziałek. A może wtorek. Weekendy się u mnie już zaczynały w czwartki i właśnie tak sobie trwały przez kilka dni. Zlewały się w jedną papkę. Wtedy pojawiła się w głowie taka myśl: „czy ja przypadkiem nie przesadzam?”

Oczywiście, ja bardzo szybko tę myśl zgasiłem. Zalałem. Ale ona, od tego momentu, wracała już regularnie. Skończył się okres mojego przekonania o piciu dla zabawy, dla relaksu, albo tego całego pierniczenia, że ja jestem jakimś smakoszem i lubię kosztować różnych trunków w kolorze herbaty, których nie będę tutaj nawet z nazwy wymieniał.

Czy to odebrało mi komfort picia? Jeszcze nie. Ja sobie wtedy, w mojej przepitej głowie, zrobiłem fenomenalny fikołek logiczny, podyktowany sprawnie działającym systemem iluzji i zaprzeczeń. Mianowicie stwierdziłem: ja taki jestem. Po prostu. To picie jest wpisane w moje DNA. Ale nic złego się nie dzieje. Prowadzę firmę. Zarabiam. Latam po świecie. Fajnie przecież jest. Czym się przejmować?

Ale jednak ta myśl powracała. A prawda była taka, że ja już wtedy nie byłem w stanie prowadzić firmy. Dobrze, że były tam ogarnięte osoby, które dbały o rozwój. A latanie po świecie, sprowadzało się do sprawdzania na Google Maps czy w danym miejscu, blisko są bary i czy są fajne i można tam na luzie posiedzieć.

Z czasem mój problem tylko się pogłębiał, a myśl, że mam problem, powracała przy każdym kieliszku. Aż zniknął komfort picia. Ale oczywiście nie przestałem do momentu kiedy, po raz trzeci, nie dobiłem do kolejnego mojego dna.

Jakie mity o uzależnieniu i alkoholikach chciałbyś obalić?

O rany. Jest tego sporo. Przez dwa lata działalności w internecie usłyszałem już chyba każdy możliwy frazes, od tych oczywistych, że „pić trzeba umieć”, przez wszystkie te moje „kije w *upie”, dowiedziałem się również wszystkiego o sobie i trzech pokoleniach wstecz. Ludzie czasami reagują bardzo panicznie albo agresywnie, widząc treści, które w jakiś sposób zaburzają ich komfort picia.

Najbardziej zależy mi na szerzeniu wiedzy o tym, że alkoholizm to choroba społeczna, która nie jest tylko kwestią indywidualną.

Ludzie często piszą o alkoholizmie: „to wybór każdego człowieka”. Ale przecież nikt, kto sięga po alkohol, nie planuje się uzależnić. Alkoholizm to nie wybór. Nie każdy, kto pije, zachoruje, ale każdy, kto pije, może zachorować. A przede wszystkim warto pamiętać o tym, że w Polsce żyje ok. 2 000 000 dzieci, w rodzinach dotkniętych problemem alkoholowym. Im nikt nie daje wyboru. Czemu one są winne? To czy ojciec, czy matka, sięga po flaszkę, to jest wybór tych ludzi. Ale konsekwencje tego wyboru, odczuwają później ci, którzy nie ponoszą żadnej winy.

Ludzie często nie zdają sobie sprawy z ogromnej destrukcji, jaką wywołuje alkohol. Społeczne koszty tej choroby są trudne do oszacowania, a uzmysłowienie sobie jej skali przyprawia o gęsią skórkę. Dlatego zależy mi na szerzeniu informacji o tym jak szkodliwa jest to choroba, jak niszcząca, zarówno dla jednostki, jak i dla społeczeństwa.

Czy Twoim zdaniem dzieci z rodzin z problemem alkoholowym nie otrzymują wystarczającej pomocy?

Odpowiadając na to pytanie krótko: tak, moim zdaniem nie otrzymują wystarczającej pomocy. A rozwijając odpowiedź: ja dorastałem w rodzinie dotkniętej takim problemem, moja matka była alkoholiczką. Jasne, to były inne czasy. Na problematykę alkoholizmu nie zwracało się takiej uwagi. Mało się o tym mówiło. Jako nastolatek nawet nie wiedziałem, czy powinienem gdzieś iść po pomoc. Działałem w takim stanie przetrwania, skupiając się na opiece nad matką i, nieświadomie, zapewniając jej komfort picia. Dzisiaj mówi się o tym więcej, ale nie mam poczucia, żeby faktycznie działały mechanizmy pomocowe. Wystarczy odwiedzić miejsca takie jak np. Dom dla Bezdomnej Młodzieży, prowadzony w Warszawie przez fundację Po Drugie, żeby przekonać się, że zamiast przeciwdziałać, to dopiero skupiamy się na skutkach. Pomoc – choć bardzo istotna, to jednak pojawia się po fakcie. Kiedy to, co najgorsze, już się stało. Słuchając tych młodych ludzi, wchodzących w dorosłość z absolutnie przerażającym bagażem doświadczeń, pytam siebie – jak możemy dopuszczać do takich sytuacji? Jak im przeciwdziałać? Co powinniśmy zrobić? Ale na końcu, jestem tylko randomem z internetu, gościem, który naprawia własne życie i ciężko mi samemu sobie odpowiedzieć. Na te pytania powinni odpowiadać ludzie z dużo większą od mojej wiedzą.

Co było impulsem do założenia podcastu Bez Kontroli?

Oczywiście terapia. Przechodziłem terapię psychoedukacyjną, grupową i indywidualną. Miałem dość spory problem z wyrażaniem emocji. Mój terapeuta poradził mi, żebym próbował w domu prowadzić dziennik, albo nawet pamiętnik. Na początku zacząłem to robić, a później przyszło mi do głowy, żeby zacząć te moje emocje wypowiadać. Żebym je słyszał, żebym nauczył się o nich mówić. No i tak się zaczęło. Siedziałem przed laptopem i wyrzucałem z siebie kolejne słowa. Na początku to było bardzo niekomfortowe. Ale przecież o to w tym chodzi. Wcześniej, przez lata, te emocje sobie chowałem gdzieś tam w środku, skrzętnie zalane etanolem. A tu nagle trzeba je wyciągnąć, wypowiedzieć, określić, nazwać. Krok po kroku, zaczęło to przyjmować coraz dłuższe formy, aż doszedłem do wniosku, że może wrzucę te moje przemyślenia i emocje w sieć. Może jest tam ktoś, kto chciałby posłuchać o tym co przeżyłem. I, kurczę, okazało się, że tak!

Jaki temat chciałbyś poruszyć w podcaście, ale jeszcze tego nie zrobiłeś?

Wiesz co, ostatnio próbuję trochę wymyślić nową formułę podcastu. „Ostatnio” to jest od roku. Ten temat emocji i choroby alkoholowej trochę mnie zmęczył. A wychodzę z założenia, że jeśli już mówić, to o rzeczach ważnych zarówno dla słuchaczy, jak i dla mnie. Nie chciałbym kręcić się w pewnej bańce, tylko dlatego, że ją sobie stworzyłem. Wychodzę z założenia, że jeśli coś robić, to przede wszystkim tak, żeby samemu to czuć. Dlatego w tym roku chciałbym się skupić na szerszej problematyce uzależnień i zdrowia psychicznego, opierając się nadal na tej formule prostej, szczerej rozmowy o doświadczeniach. Ja nie jestem terapeutą, mój podcast nie jest źródłem porad, czy poradnikiem „jak wytrzeźwieć w 5 prostych krokach”. Dotykając tak delikatnej materii, moim nadrzędnym celem jest: przede wszystkim nie szkodzić. I tego się trzymam. A co do tematów, na pewno chciałbym mówić o tematach trudnych i niewygodnych, takich, których czasami unikamy. W planach mam rozmowy z ludźmi, którzy np. przez narkotyki wylądowali w więzieniu, a po wyjściu odmienili swoje życie, albo z osobą, która pod wpływem alkoholu prowadziła pojazd i doszło do tragedii. Ludzie, którzy odbili się z bardzo ciemnych miejsc i pokazują, że nie ma takiego g… z którego nie da się wyjść.

W social mediach dzielisz się procesem pracy nad książką. Kiedy się jej spodziewać i co tam znajdziemy?

Tak jest! Dzięki, że o tym wspominasz. Bardzo to doceniam! Książkę zacząłem pisać jakiś rok z haczykiem temu. I to też jest efekt trzeźwego życia. Osiadanie w trzeźwości pozwoliło mi odkryć w sobie pasje, chęci i pokłady energii do działania, spełniania się na różnych polach. Na początku zacząłem pisać niezobowiązująco, na zasadzie „zobaczymy co z tego wyjdzie”. A z czasem stało się to taką moją codziennością.

Kiedy będzie można się spodziewać książki? Na to pytanie trudno mi odpowiedzieć w tym momencie. Książka jest napisana, obecnie ją poprawiam, robię korektę, dopisuję i rozwijam niektóre wątki. No i oczywiście rozsyłam do wydawców, próbując zainteresować dość trudnym tematem. Jeśli nie znajdzie się nikt, kto podjąłby się wydania takiej powieści, to wydam ją sam, w formie e-booka.

A o czym jest książka? Bez Kontroli – a jakże, taki jest tytuł – to powieść fikcyjna, ale oparta na moich doświadczeniach i przeżyciach. Książka przedstawia historię kilku bohaterów, wchodzących w dorosłość na jednym z polskich blokowisk. Alkohol i narkotyki stają się dla nich ucieczką od problemów.

Czytelnicy znajdą tam historię o trudnych relacjach rodzinnych i pierwszych doświadczeniach z używkami. O tym, że przeszłość może odcisnąć piętno na dorosłym życiu. A nawet elementy kryminału. Napisana jest brutalnym, dosadnym językiem ulicy – językiem barów i osiedli. Językiem, którym „mówi” alkohol. To opowieść o uzależnieniu i walce o własne ja, o potrzebie sięgania po pomoc i konsekwencjach unikania tej pomocy.

Co byś powiedział osobie, która podejrzewa u siebie problem z alkoholem, ale boi się podjąć działania?

Jeśli masz poczucie, że Twoja „relacja” z alkoholem jest szkodliwa, to zapewne tak właśnie jest. Nie ma na co czekać.

Bo z wszystkich rzeczy, które odbieramy sobie, pijąc, wiele da się naprawić i odzyskać. Oprócz jednego. Nigdy nie odzyskamy czasu zmarnowanego na picie. To jest zasób, który mamy mocno ograniczony. Czas, który przelewamy przez szyjkę butelki, jest bezpowrotnie stracony. Nie zastanawiaj się ani chwili dłużej. Działaj. Walcz o swoje życie i zdrowie. Bo liczy się każda sekunda.

Łukasz Kubiak

Rocznik 85., producent gier video, pisarz przed debiutem, muzyk amator, straszna gaduła i… trzeźwiejący alkoholik. Dorastał na osiedlowej wielkiej płycie, w rodzinie dysfunkcyjnej. Mimo skomplikowanego startu, osiągnął w życiu więcej, niż mógł się spodziewać. A później to przepił. Od dwóch lat opowiada o swoich doświadczeniach z chorobą alkoholową w podcaście Bez Kontroli i na profilach w mediach społecznościowych. Mówi o tym co było i co jest. Bez ogródek, prostymi, czasami brutalnymi, słowami.

Łukasz Kubiak

Rocznik 85., producent gier video, pisarz przed debiutem, muzyk amator, straszna gaduła i… trzeźwiejący alkoholik. Dorastał na osiedlowej wielkiej płycie, w rodzinie dysfunkcyjnej. Mimo skomplikowanego startu, osiągnął w życiu więcej, niż mógł się spodziewać. A później to przepił. Od dwóch lat opowiada o swoich doświadczeniach z chorobą alkoholową w podcaście Bez Kontroli i na profilach w mediach społecznościowych. Mówi o tym co było i co jest. Bez ogródek, prostymi, czasami brutalnymi, słowami.

Czytaj inne artykuły z magazynu "Pewna Terapia"

Zaburzenia adaptacyjne – objawy, przyczyny i leczenie

W życiu każdego człowieka mogą pojawić się momenty, które wywracają jego codzienność do góry nogami – nagła zmiana pracy, rozwód, strata bliskiej [...]

Uzależnienie od seriali – czy to jest możliwe?

Wielu z nas traktuje seriale jako przyjemną formę relaksu po dniu pełnym obowiązków. Nic dziwnego – dobrze opowiedziane historie, wyraziste postacie i łatwa [...]

Czy ataki paniki da się wyleczyć?

Nagły przypływ silnego lęku, uczucie duszności, kołatanie serca, paraliżujący strach – dla wielu osób to codzienność, która pojawia się niespodziewanie i odbiera poczucie [...]