Jeśli zastanawiasz się nad terapią, pewnie masz w głowie mnóstwo pytań – jak to wszystko wygląda, czy dasz radę, co Cię czeka? To normalne. Pierwsze dni w ośrodku leczenia uzależnień w Polsce bywają trudne, ale właśnie po to jest struktura dnia – żeby pomóc Ci odzyskać kontrolę nad sobą i swoim życiem. Nie chodzi o to, żebyś czuł się jak w wojsku, tylko żebyś miał jasny rytm, który pozwala skupić się na zdrowieniu.
Poranek – pobudka, śniadanie i chwila na złapanie oddechu
Dzień zaczyna się wcześnie, zazwyczaj około 7:00. W ośrodku nie ma miejsca na spanie do południa, bo regularność to podstawa. Najpierw poranna toaleta, potem śniadanie – i nie, nikt Ci nie każe jeść na siłę, ale warto coś przekąsić, żeby mieć energię na terapię. W niektórych ośrodkach odwykowych w Polsce dzień zaczyna się od krótkiego spotkania, gdzie każdy może podzielić się swoimi przemyśleniami. Dla wielu osób to pomaga ułożyć sobie w głowie plan na najbliższe godziny.
Terapia – to właśnie dla niej tu jesteś
To najważniejsza część dnia. Nie zawsze jest łatwo, bo terapia wymaga szczerości – wobec innych i wobec siebie. Są spotkania indywidualne, gdzie pracujesz nad tym, co Cię doprowadziło do uzależnienia, i grupowe, które pokazują, że nie jesteś w tym wszystkim sam. W większości ośrodków leczenia uzależnień w Polsce pracuje się metodami, które faktycznie działają – terapią poznawczo-behawioralną, programem 12 kroków czy innymi podejściami dopasowanymi do pacjentów.
Czas na coś innego – sport, warsztaty, nowe doświadczenia
W ośrodku nie chodzi tylko o rozmowy o uzależnieniu. Po terapii jest czas na aktywność fizyczną – niektórzy wybierają siłownię, inni spacery, jeszcze inni wolą jogę. Chodzi o to, żeby przypomnieć sobie, że ciało też jest ważne. W wielu ośrodkach odbywają się też warsztaty – praca z emocjami, treningi radzenia sobie ze stresem, zajęcia artystyczne. Czasem wystarczy proste rysowanie czy pisanie, żeby zobaczyć, co naprawdę siedzi w głowie.
Wieczór – podsumowanie i chwila dla siebie
Kolacja to moment na wyciszenie. W wielu miejscach wieczorem odbywają się spotkania, na których każdy może powiedzieć, jak się czuł w ciągu dnia, co było trudne, a co dało mu siłę. Czasem wystarczy samo wysłuchanie innych, żeby nabrać perspektywy. Około 22:00 gasną światła – nie dlatego, że ktoś chce Ci coś narzucać, ale dlatego, że organizm musi się regenerować. Po latach życia w chaosie, zdrowy sen staje się nowym, dobrym nawykiem.
Struktura, która naprawdę pomaga
Na początku może się wydawać, że dzień w ośrodku jest „sztywny”, ale właśnie ta przewidywalność daje poczucie bezpieczeństwa. Nie musisz się zastanawiać, co teraz robić – masz jasno określony plan, który pozwala skupić się na sobie i zdrowieniu. Każdy dzień to krok w stronę lepszego życia.