Square Clock Streamline Icon: https://streamlinehq.com

Pn - Pt: 8:00 – 16:00

Mail Send Envelope Streamline Icon: https://streamlinehq.com
Phone Circle Streamline Icon: https://streamlinehq.com
Delete Square Streamline Icon: https://streamlinehq.com
Tailless Line Arrow Left Square Streamline Icon: https://streamlinehq.com

Blog

Jak wspierać alkoholika i nie zostać współuzależnionym?

Jak wspierać alkoholika i nie zostać współuzależnionym?

Czujesz, że twoje życie coraz bardziej kręci się wokół osoby uzależnionej? Starasz się pomóc, rozumieć, być obecnym – ale jednocześnie czujesz się coraz bardziej zmęczony, zagubiony i przytłoczony? Wspieranie osoby zmagającej się z uzależnieniem to ogromne wyzwanie. Łatwo przekroczyć granicę, za którą pomoc przestaje być zdrowym wsparciem, a staje się utratą siebie. Ten artykuł pomoże ci zrozumieć, jak wspierać skutecznie – nie tracąc jednocześnie własnej tożsamości, spokoju i zdrowia psychicznego.

Gdzie kończy się pomoc, a zaczyna współuzależnienie?

Wiele osób bliskich osobie uzależnionej zadaje sobie to pytanie, nie do końca wiedząc, kiedy ich dobre intencje zaczynają przeradzać się w destrukcyjny schemat. Współuzależnienie to nie tylko pojęcie psychologiczne – to realny stan, który wpływa na codzienne funkcjonowanie. Zaczyna się niewinnie: chcesz pomóc, usprawiedliwiasz złe zachowania, bierzesz na siebie zbyt wiele odpowiedzialności. W pewnym momencie możesz zorientować się, że twoje samopoczucie, decyzje i życie kręcą się wyłącznie wokół osoby uzależnionej.

Pomoc staje się współuzależnieniem wtedy, gdy zaczynasz zaniedbywać siebie – swoje potrzeby, emocje, relacje i granice – na rzecz kogoś, kto jest pochłonięty własnym nałogiem. Z czasem twoje działania nie tylko nie wspierają zdrowienia, ale wręcz utrwalają uzależnienie drugiej osoby. W ten sposób obie strony wpadają w toksyczną zależność – jedna nie potrafi przestać pić, druga – nie potrafi przestać ratować.

Wspieranie nie oznacza ratowania

Wspieranie osoby uzależnionej nie polega na ciągłym chronieniu jej przed konsekwencjami własnych decyzji. Wręcz przeciwnie – zdrowe wsparcie polega na byciu obecnym, ale bez przejmowania kontroli nad cudzym życiem. To ogromna różnica. Różnica, która decyduje o tym, czy twoja pomoc będzie realnie wspierać trzeźwienie, czy pogłębiać uzależnienie.

Osoba współuzależniona bardzo często próbuje zapanować nad rzeczywistością – ukrywa przed innymi problem partnera, reguluje jego emocje, podejmuje decyzje za niego, tłumaczy jego zachowania przed rodziną i znajomymi. Chociaż intencje mogą być dobre, skutki bywają odwrotne od zamierzonych. Gdy alkoholik nie doświadcza konsekwencji swoich działań, rzadko czuje potrzebę zmiany. W takich przypadkach bliska osoba nieświadomie staje się częścią mechanizmu podtrzymującego nałóg.

Wielu partnerów osób uzależnionych zastanawia się, jak zmusić alkoholika do podjęcia leczenia. Niestety – nie da się tego zrobić przemocą ani manipulacją. Decyzja o terapii musi wypływać z wewnętrznej gotowości osoby uzależnionej. Bliscy mogą jedynie stworzyć warunki sprzyjające tej decyzji – poprzez stawianie jasnych granic, dbanie o siebie i niechronienie przed skutkami uzależnienia.

Dlaczego tak łatwo się zatracić?

Zatracenie się w roli opiekuna osoby uzależnionej to złożony proces psychologiczny. Często sięga on głęboko – do historii rodzinnych, własnych schematów i potrzeb. Współuzależnienie nie oznacza słabości. Przeciwnie – często dotyczy osób bardzo silnych, empatycznych, odpowiedzialnych. Ale też takich, które nie miały okazji nauczyć się, że troska o innych nie musi oznaczać poświęcenia siebie.

Dla wielu kobiet, których mężowie piją, codziennością staje się życie na pograniczu troski i kontroli. Jedna z nich przyznała w rozmowie z terapeutą: „Nie wiem już, czy jestem jego żoną, czy opiekunką. Wszystko, co robię, robię z myślą o nim – a o sobie nie pamiętam już od dawna”. Tak wygląda codzienność, kiedy żona alkoholiczka staje się zakładniczką partnera i jego nałogu. I chociaż to on pije – ona cierpi nie mniej.

Jak wspierać, nie popadając we współuzależnienie?

Zacznij od siebie. To zdanie może brzmieć banalnie, ale jest fundamentem zdrowych relacji. Aby naprawdę wspierać drugą osobę, musisz najpierw zadbać o siebie – swoje emocje, granice, potrzeby i zdrowie psychiczne. Uczciwie przyjrzyj się, czy twoje działania rzeczywiście pomagają, czy może karmią tylko twoją potrzebę bycia potrzebnym lub strach przed samotnością.

Przydatne może być postawienie sobie kilku pytań: Czy jestem w stanie odmówić? Czy potrafię powiedzieć, co czuję, bez obawy o reakcję drugiej osoby? Czy czuję się wolny w tej relacji, czy raczej uwięziony w roli „ratownika”? Jeśli odpowiedzi budzą niepokój – warto sięgnąć po pomoc psychologiczną.

Dobrym krokiem może być również dołączenie do grup wsparcia dla bliskich osób uzależnionych. Dzielenie się doświadczeniami, słuchanie innych i uczenie się nowych strategii radzenia sobie z trudną sytuacją – to wszystko pomaga nie tylko lepiej rozumieć siebie, ale też nabierać siły do zmian.

Co z odpowiedzialnością za zdrowienie bliskiego?

Choć może się to wydawać trudne do przyjęcia – nie jesteś odpowiedzialny za zdrowienie drugiej osoby. Możesz być obok. Możesz mówić o swoich emocjach. Możesz wspierać w trudnych chwilach. Ale nie możesz kontrolować decyzji, które nie należą do ciebie.

Twoja odpowiedzialność to dbanie o siebie i swoje granice. To nie oznacza obojętności. Przeciwnie – oznacza głęboką troskę. Taką, która nie opiera się na lęku, poczuciu winy ani kontroli. Tylko na miłości do siebie i szacunku do drugiego człowieka jako osoby wolnej, zdolnej do podejmowania własnych decyzji.

Jeśli jesteś w relacji z osobą uzależnioną, możesz zastanawiać się, jak wspierać alkoholika, by naprawdę miało to sens. Kluczem jest nie robienie niczego „za niego”, nie wyręczanie i nie branie na siebie odpowiedzialności za jego emocje. Twoje wsparcie może polegać na szczerej rozmowie, obecności, konsekwencji – ale nie na rezygnacji z siebie.

Twoje życie też się liczy

W procesie zdrowienia osoby uzależnionej ogromne znaczenie ma to, co dzieje się wokół niej – ale nie chodzi tu o ratowanie, a o autentyczne relacje. Zamiast skupiać się tylko na „czy on/ona pije”, warto zadać sobie pytanie: „Jak ja się czuję w tej relacji?”, „Czy mam przestrzeń na swój rozwój, spokój, emocje?”.

Jeśli twój bliski podejmuje próbę trzeźwienia, twoja rola także się zmienia. Wiele osób zadaje sobie wtedy pytanie, jak wspierać trzeźwiejącego alkoholika, by nie wrócił do nałogu. Odpowiedź jest podobna – poprzez autentyczność, jasne granice i własną pracę nad sobą. Wspieranie nie oznacza zapominania o sobie. Przeciwnie – im bardziej jesteś obecny ze sobą, tym lepiej możesz towarzyszyć drugiej osobie w jej procesie.

Wspieranie osoby uzależnionej nie musi prowadzić do współuzależnienia – pod warunkiem, że pamiętasz o sobie. Twoje potrzeby, emocje, granice i zdrowie psychiczne są równie ważne, jak proces zdrowienia drugiego człowieka. Możesz pomagać – ale nie musisz rezygnować z siebie. Możesz być blisko – ale nie musisz się zatracać. Współuzależnienie to nie jest wyrok – to proces, który można zatrzymać. Od ciebie zależy, czy wybierzesz życie w reakcji na cudzy problem, czy życie oparte na szacunku do siebie.

Adrianna Strużyńska

Skontaktuj się bezpośrednio pod numerem telefonu: +48 733 606 222 i adresem e-mail: biuro@pewnaterapia.pl

Adrianna Strużyńska

Skontaktuj się bezpośrednio pod numerem telefonu: +48 733 606 222 i adresem e-mail: biuro@pewnaterapia.pl

Czytaj inne artykuły z magazynu "Pewna Terapia"

Zaburzenia adaptacyjne – objawy, przyczyny i leczenie

W życiu każdego człowieka mogą pojawić się momenty, które wywracają jego codzienność do góry nogami – nagła zmiana pracy, rozwód, strata bliskiej [...]

Uzależnienie od seriali – czy to jest możliwe?

Wielu z nas traktuje seriale jako przyjemną formę relaksu po dniu pełnym obowiązków. Nic dziwnego – dobrze opowiedziane historie, wyraziste postacie i łatwa [...]

Czy ataki paniki da się wyleczyć?

Nagły przypływ silnego lęku, uczucie duszności, kołatanie serca, paraliżujący strach – dla wielu osób to codzienność, która pojawia się niespodziewanie i odbiera poczucie [...]