W obecnych czasach żyjemy szybko i niekiedy wręcz bezrefleksyjnie. Natłok obowiązków sprawia, że wytracamy kontakt z przezywanymi emocjami. Nie umiemy dotrzeć do własnych potrzeb, nie mówiąc o ich zaspokajaniu. Stwarza to furtkę dla nałogów, które przejmują kontrolę nad naszym zachowaniem. Pod wpływem nieuświadomionych kompulsji, tracimy z oczu to, co jest najważniejsze. Osoby z uzależnieniami behawioralnymi z czasem zaniedbują najbliższych, porzucają pasje, czy zdrowy tryb życia.
Aby lepiej rozumieć objawy uzależnienia behawioralnego, należy poznać przyczynę ich występowania. Winowajców możemy podzielić na dwie różne grupy. Pierwszym z nich będą naturalne procesy zachodzące w mózgu, które wiążą się z wyrzutami hormonów takich jak dopamina, serotonina, czy adrenalina. Drugim wyzwalaczem uzależnień są czynniki środowiskowe, które wymuszają na danej osobie poszukiwania tzw. odskoczni.
Mechanizm uzależniania na planie koła
Ludzie jako istoty społeczne, stale wchodzą w interakcje z innymi osobami. Od tego jak przebiega ten kontakt i czy zaspokaja potrzeby socjalne, zależy nastrój i równowaga chemiczna mózgu. Osoba przewlekle zdenerwowana, czy smutna będzie o wiele bardziej podatna na podejmowanie ryzykownych decyzji finansowych, czy inicjowanie przelotnych kontaktów seksualnych. Czynności takie jak objadanie się tłustymi i słodkimi daniami, nierozsądne wydawanie pieniędzy na ładne rzeczy, czy wygranie znacznej sumy na loterii uaktywniają tzw. obszar nagrody, dzięki któremu człowiek odczuwa zadowolenie. Niestety, mózg bardzo szybko będzie chciał sięgnąć po więcej. Jeśli w najbliższym czasie znów nie doświadczy spełnienia, to poziom hormonów drastycznie ulegnie zmianie. Ofiara tego błędnego mechanizmu ponownie poczuje się źle i skoro już raz poczuła satysfakcję, to chętniej sięgnie po jej dokładkę. Jeśli nie będzie to możliwe od razu, to zainteresowany zmieni swój sposób zachowania, tak aby umożliwić sobie przeżycie przyjemności.
Objawy na przykładzie najczęściej występujących uzależnień behawioralnych
Prawie każdy rodzaj uzależnienia, w późnej fazie widocznie wpływa na zachowania chorego. Najbardziej akceptowalną obyczajowo formą kompulsywności jest nadaktywność w sferze zawodowej, czyli pracoholizm. Współcześnie pracownik, który wykonuje pracę nad wyraz efektywnie oraz ustanawia sobie szalenie wysoką poprzeczkę, spotyka się raczej z zadowoleniem przełożonych oraz zostaje za to nagradzany. Branie dodatkowych godzin, zadań i rzucenie się w wir pracy, może być sposobem na zdystansowanie się do trudnej sytuacji w życiu prywatnym, czy ulgą w problemach emocjonalnych. Takie uzależnienie bardzo łatwo jest choremu usprawiedliwiać. Może argumentować, że robi to dla wspólnego dobra bliskich, nawet gdy finansowa sytuacja rodziny jest więcej niż stabilna. Pozytywne bodźce, jakie przynoszą podwyżki i awanse, wysoka pozycja społeczna to bardzo silne motywatory, które równie silnie uzależniają. Z czasem osoba uzależniona od pracy, może stawać się nieobecna i chłodna dla innych. Należy zwrócić uwagę na kondycję jej organizmu, czy nie jest, aby nadmiernie obciążony. Jeśli skupienie na sukcesie zawodowym prowadzi do zaniedbania rytmu okołodobowego, ćwiczeń fizycznych i jedzenia to należy niezwłocznie skontaktować się ze specjalistą. Dodatkowo rozsądne będzie wykonanie podstawowych badań lekarskich w celu załatania szkód poczynionych w organizmie.
Niedbałość o własne ciało oraz swoje otoczenie jest kluczowym objawem głębokiego uzależnienia behawioralnego. Dla chorego liczą się wyłącznie działania, które pozwolą mu kontynuować kompulsywne zachowanie. Także nadmierne zaangażowanie w swój wygląd, może przerodzić się w natręctwo. W krajach wysokorozwiniętych, w dobie powszechnego dostępu do Internetu, coraz częściej spotyka się osoby, których życie podporządkowane jest portalom społecznościowym. Możliwość zyskania sławy, otrzymywania komplementów i zbierania rzeszy swoich fanów jest równie uzależniająca hazard, czy tzw. jedzenioholizm. Jak można zauważyć, na Polskich ulicach i w komunikacji miejskiej, prawie każdy przegląda coś w swoim smartfonie. Siecioholizm staje się jednym z bardziej alarmujących problemów społecznych, co najgorsze głównie wśród dzieci i młodych dorosłych. Przyzwyczajenie do tysiąca informacji napływających do głowy w kilka chwil, nie jest rzeczą, z którą tak łatwo można sobie poradzić. Naukowcy donoszą, że długotrwałe wystawienie delikatnych struktur mózgu, rozwijającego się człowieka, może trwale uszkodzić jego funkcje. I faktycznie mamy dowody, na to, że dzieci przez nadużywanie smartfonów, czy poprzez uzależnienie od gier komputerowych, zaczynają się zachowywać w odmienny sposób. Przemawia przez nie agresja, nie mają ochoty na inne zabawy, nawet w gronie najlepszych przyjaciół. Świat przedstawiony w grach, czy na Instagramie, ma tak dużo do zaoferowania swojemu użytkownikowi, że nic dziwnego, że tak dużo osób wycofuje się z codziennych aktywności. Warto jednak zawalczyć o to, by zachować umiar i korzystać z dobrodziejstw bajecznych, fikcyjnych światów, nie zapominając o życiu, które rozgrywa się poza ekranem. Żyjąc tylko online, bez jakiejkolwiek refleksji możemy skończyć osamotnieni przed komputerem. Substytuty w postaci uzależnienia od filmów pornograficznych nie będą w stanie zaspokoić naturalnej potrzeby intymności i imitować ciepła drugiego ciała.
Pamiętajmy o tym, że różne uzależnienia mogą ze sobą współistnieć i niewykluczone jest, że jedno będzie maskować drugie. Przykładowo, osoba uzależniona od pracy może mieć też problemy z wydawaniem pieniędzy. Staje się zakupoholikiem, ponieważ chce się wynagrodzić za ciężką pracę i sukces. W pewnym momencie może przestać rozsądnie rozporządzać swoim portfelem i w zamian pracować ponad siłę. Starajmy się rozmawiać z ważnymi dla nas ludźmi jeśli czujemy się zaalarmowani ich zachowaniem. Próbujmy zrozumieć ich emocje oraz dać wsparcie w takim stopniu, w jakim jest to możliwe. Nie pozwólmy chorym zaniedbać swojego codziennego życia. Nie wahajmy się szukać pomocy na forach, grupach, czy u lekarzy lub specjalisty. Jeśli chcemy pomagać, to należy zatroszczyć się również o siebie. Dbajmy o siebie i starajmy się rozładowywać trudne emocje, w kreatywny i zdrowy sposób.