Depresję nazywamy czasem chorobą duszy. Trudno o jej jednoznaczną definicję, bowiem depresja ma wiele twarzy. To długotrwały smutek i brak chęci do życia, długotrwałe obniżenie nastroju. Z wyraźnym naciskiem na przymiotnik “długotrwałe”, bo przecież obniżenia nastroju miewa każdy. Depresja jest chorobą i nie da się nad nią zapanować jedynie wysiłkiem woli, tak jak nie da się zapanować w ten sposób nad cukrzycą czy nadciśnieniem.
Czy depresja jest dziedziczna?
Nie dziedziczymy depresji, nie istnieje żaden pojedynczy gen depresji, można jednać odziedziczyć skłonność do niej. W związku z tym, jaka jest odpowiedź na pytanie “czy depresja jest dziedziczna?” Można być bardziej od innych podatnym na depresję i to może być dziedziczne. Równie ważny jest wpływ otoczenia, w jakim się wychowujemy oraz traumatyczne wydarzenia życiowe. Depresja jest chorobą znaną od starożytności, choć nikt jej tak wówczas nie nazywał. Każdy może zachorować na depresję. Częściej chorują na nią kobiety, choć być może dane te nie są ścisłe, ponieważ mężczyźni rzadziej zgłaszają się po pomoc i próbują sobie radzić sami.
Skąd się bierze depresja?
“Skąd się bierze depresja?” – takie pytanie zadaje sobie wiele osób. Najczęstszą przyczyną depresji są urazy psychiczne spowodowane trudnymi przeżyciami: czyjąś śmiercią, utratą pracy, gwałtownym pogorszeniem się warunków życia, wojną czy innym nieszczęściem. O wiele więcej przypadków depresji niż zwykle psychiatrzy zdiagnozowali podczas ostatniej pandemii, zwiększona liczba zachorowań będzie zapewne również pokłosiem wojny na Ukrainie i niestabilnej sytuacji w Europie. Znacznie zmniejszyło się przecież poczucie naszego bezpieczeństwa i stabilności świata, w którym żyjemy. Osoby bardziej podatne na wahania nastroju mogą sobie w tej sytuacji nie poradzić, a stan długotrwałego lęku może przerodzić się w depresję. Zdarza się również i tak, że depresja dotyka osobę młodą, ładną, o której mówi się, że na pewno jest szczęśliwa. Może to być tzw. depresja endogenna, która nie jest spowodowana trudnymi doświadczeniami.
Jak rozpoznać depresję?
Jak rozpoznać depresję? U osoby z depresją objawy mogą rozwijać się stopniowo. Możemy po prostu czuć się zmęczeni i smutni, mieć problemy ze snem, coś może nas boleć. Nawet jeżeli zaczynamy podejrzewać u siebie chorobę, myślimy raczej o jakiejś chorobie somatycznej. Zaczynamy odwiedzać lekarzy specjalistów, gdyż boli nas żołądek, brzuch, serce lub jeszcze coś innego. Czerwona lampka powinna się nam zapalić, gdy kolejni specjaliści wykluczają choroby, a my ciągle czujemy się źle.
Są pewne objawy, które wyraźnie na depresję mogą wskazywać. Oto niektóre z nich:
- długotrwały smutek (ponad 2-3 tygodnie),
- niechęć do jakiegokolwiek działania,
- niechęć do aktywności towarzyskiej,
- utrata zainteresowania światem zewnętrznym,
- problemy ze snem, budzenie się nad ranem,
- brak energii do działania,
- odczuwanie niepokoju, napięcia, lęku,
- brak zainteresowania seksem,
- problemy z koncentracją,
- dolegliwości somatyczne – ból głowy, kręgosłupa, serca, żołądka itd.,
- ciągłe zamartwianie się.
Depresji nie wolno lekceważyć. Jej konsekwencje mogą być bardzo poważne. Osoby z depresją często mają myśli samobójcze, mogą nawet odebrać sobie życie. Depresja sama nie minie, dlatego tak ważne jest, aby poszukać pomocy u specjalisty. Bezsensowne jest próbowanie wpłynięcia na postawę chorego poprzez wygłaszanie sloganów typu: “Weź się w garść”. Osoba dotknięta depresją chciałaby to uczynić, ale nie potrafi, nie jest w stanie. Pomóc musi specjalista, najlepiej psychiatra, gdyż depresję leczy się farmakologicznie. Leki przeciwdepresyjne są skuteczne. Trzeba je zażywać przez dłuższy czas, lecz nie powodują uzależnienia. Można również łączyć farmakologię z psychoterapią, daje to dobre efekty.