Jeśli twoje życie skupia się głównie wokół nałogu członka twojej rodziny, a głównym celem, jaki obrałeś w swoim życiu to kontrola pogłębiającego się uzależnienia, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że stałeś się osobą współuzależnioną. Tak jak życie uzależnionej osoby kręci się wokół substancji, którą zażywa nałogowo, tak osoba współuzależniona swoje życia uzależnia od nałogu swojego dziecka, czy partnera. Dzięki temu artykułowi dowiesz się, czym jest współuzależnienie, jak je rozpoznać oraz jak wygląda terapia osoby współuzależnionej.
Czym jest współuzależnienie?
Z naukowego punktu widzenia współuzależnienie od uzależnienia różni się przede wszystkim tym, że nie jest kwalifikowane jako jednostka chorobowa. Składa się na nie zespół zachowań świadczących o nieprawidłowym przystosowaniu się do sytuacji problemowej. To jak bardzo można być współuzależnionym zależy przede wszystkim od tego jak bliskie są relacje między osobą uzależnioną a drugą. Dostrzeżenie pierwszych znaków współuzależnienia nie jest proste. Mogą nimi zostać zarówno partnerzy, jak i dzieci osób uzależnionych.
Jakie są objawy współuzależnienia?
Osoby współuzależnione najczęściej cechuje podporządkowanie całego swoje życia pod alkoholika, narkomana, lub inną bliską osobę uzależnioną. W Polsce najczęściej są to osoby, których partnerzy są uzależnieni od alkoholu. Inna cecha wskazująca na prawdopodobne współuzależnienie to ukrywanie problemu alkoholowego. Jeśli chowasz butelki partnera, tak aby nikt ich nie zauważył, omiatasz wzrokiem dom, sprawdzając, czy żaden z gości nie odkryje waszego sekretu – istnieje duże prawdopodobieństwo, że właśnie taką osobą jesteś. W najbardziej drastycznych przypadkach, pary, wśród których pojawia się uzależnienie, całkowicie rezygnują z przyjmowania gości. Dom staje się dla nich miejscem ukrycia ich “tajemnicy”. Osoby współuzależnione odczuwają ciągły stres, a cała ich uwaga i koncentracja skupia się na partnerze. Chcieliby mieć stałą kontrolę nad sytuacją. Sami zaczynają mieć coraz niższą samoocenę, obniża się też ich poczucie własnej wartości. Często zdarza się, że to partnerzy osób uzależnionych zrzucają na siebie winę za zaistniałą sytuację. Żony twierdzą, że gdyby bardziej się starały, albo mniej wymagały, mąż nie zacząłby zaglądać do kieliszka. Nawet jeśli same tak sobie nie wmawiają, zaczyna im to wyrzucać sam uzależniony, a po kilkukrotnym usłyszeniu takiego komunikatu bardzo łatwo można w niego uwierzyć. Partnerzy dają osobie uzależnionej przyzwolenie na manipulację, często nie zdając sobie sprawy, pod jak dużym wpływem partnera są. Gdy ktoś z rodziny lub bliskich przyjaciół zaczyna zauważać problem, osoba współuzależniona reaguje śmiechem lub w inny sposób wypiera prawdę i próbuje przekonać innych – a często też samą siebie – że wszystko jest w porządku.
Syndrom współuzależnienia
Życie osoby współuzależnionej polega na całkowitym, stuprocentowym podporządkowaniu życia drugiemu człowiekowi i na wynikającym z tego tytułu cierpieniu. Współuzależnieni żyją życiem tylko uzależnionego partnera, czy dziecka, nie swoim. Wszystkie swoje zachowania dostosowuje do rzeczywistości, w której głównym elementem jest pijący mąż, czy uzależniona żona. Porzuca swoje własne marzenia, przestaje siebie realizować, głównie dlatego, że brakuje jej energii, bo ta jest pożytkowana jedynie na zaspokajanie potrzeb partnera.
Na początku termin współuzależnienia był stosowany jako określenie osób cierpiących z powodu alkoholizmu bliskiej osoby. Dzisiaj jest od dużo szerszy i obejmuje wszystkie rodzaje uzależnień, na przykład od seksu, narkotyków, czy hazardu.
Leczenie współuzależnienia
Uzależnienie – niezależnie od tego, czy od alkoholu, czy czegokolwiek innego – dotyka całą rodzinę, a nie tylko uzależnionego. Dlatego tak ważne jest, by w terapii wyjścia z nałogu brali udział wszyscy członkowie rodziny. To daje aż 80% szans na osiągnięcie sukcesu. Terapia osoby współuzależnionej jest tak naprawdę o wiele trudniejsza, niż osoby uzależnionej. Najczęściej towarzyszy im wyparcie, przez co ciągle przekonują zarówno terapeutę, jak i siebie samych, że wszystko jest w porządku. Są pewni, że wcale leczenia nie potrzebują. Dlaczego leczenie wymaga więcej czasu? Często jest to spowodowane długim czasem wymaganym do uświadomienia sobie problemu. Niestety zdarza się też tak, że osoby współuzależnione przerywają terapię i już nigdy nie wracają. Jest to spowodowane zakodowaniem w podświadomości, że terapia nie jest potrzebna.
Terapia jest jednak jedynym słusznym wyborem, jeśli chodzi o wprowadzenie pozytywnych zmian w rodzinie. Można wybrać formę indywidualną i grupową. Terapia pozwala poczuć siłę mającą niesamowite znaczenie w przetrwaniu najtrudniejszych chwil. Celem terapii nie jest wcale ratowanie związku, ani nawet pomoc partnerowi. Osoba współuzależniona ma dzięki niej uświadomić sobie, że jest w stanie sama kierować swoim życiem, że ma na to siłę i ma takie możliwości. Taka postawa ułatwia jej później wprowadzenie zmian w rodzinie, dzięki którym ta stanie się stabilna, a życie w niej przyjemne.